Czekanie na...
Smutek i szarość otoczenia
przygniata do ziemi.
Wokół mało uśmiechniętych ludzi.
Zionie od nich pesymizmem.
Nie są zainteresowani
starszej osoby towarzystwem.
Bliskości, miłego słowa
na co dzień potrzebuję.
Twojej wizyty synku
niecierpliwie wyczekuję.
Przy tobie znikają smuteczki.
Wystarczy uśmiech, dotyk dłoni,
a atmosfera w radosną się zmieni.
Nawet kot twoje wrażliwe,
dobre serce wyczuwa i wesoło
baraszkuje.
W moim sercu na stałe
masz miejsce.
Miłością, wdzięcznością
i szacunkiem jest wypełnione.
Tylko twoich odwiedzin
zawsze jest spragnione.
Komentarze (12)
Wymowny wiersz z smutkiem, ale z serca pisane. Jeżeli
z serca i on jest w sercu to napawa nadzieją.
Smutne słowa o samotności, a czasami tak niewiele
potrzeba... Pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru:)
Wiersz smutny, ale czytając bije od niego ciepło.
Tęsknota i samotność. Nadzieja i pamięć. Pozdrawiam.
Poruszyłaś Krysiu ważny problem samotności w wierszu,
zwłaszcza starszych osób, a także tego, iż niestety
często dzieci nie mają czasu dla własnych Rodziców, a
myślę, że mogli by go trochę wygospodarować, myślę, że
często jest to dyktowane brakiem empatii i egoizmem,
ale może się mylę...
Smutny, bardzo prawdziwy Twój wiersz, na duże TAK.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie z prawdziwym przekazem. Pozdrawiam ciepło :)
za Marią Polak ...
Dla matki - dzieci są najważniejsze, nawet, gdy już
mają własne życie. Oczekują ich wizyt i
zainteresowania.
Pozdrawiam serdecznie :)
Krysiu matka zawsze czeka i ma miejsce w sercu...
pozdrawiam serdecznie i przytulam ciepło
Za Anną.
Pozdrawiam :)
Pięknie. Są takie dni i godziny, że czekamy na czyjeś
odwiedziny. Najbardziej czekają ludzie chorzy,
osamotnieni i ci w wiezieniach. Pozdrawiam serdecznie.
Bliskość drugiej osoby, uśmiech, dotyk dłoni -
bezcenne, pozdrawiam ciepło.
brak bliskich doskwiera- odwiedziny są jak święto.