Czekanie na cud
Gdzieś ulotniły się myśli złote.
Czy one złote na pewno nasze?
nuty słów naszych zamilkły pod płotem,
Stukaniem serca u drzwi Twoich
proszę.
Zasłona z chmur dźwięku nie słychać,
skamleniem o łaskę i audiencje wnoszę
.
Może gdzieś przyjdzie zetknąć się znów
naszym błądzącym myślom w ciemności.
Nie widzisz,
nie słyszysz,
i nie chcesz,
lecz mów .
Nie mówiąc nic mów!
Mów do mnie ,
o bólu,
o zdradzie ,
o kłamstwie,
MIŁOŚCI.
Komentarze (3)
Dziwne zakończenie... ale wiersz dość fajnie napisany.
Quasipatetyczny, a na końcu już banalny. Dość
kuriozalny miks.
cuuuuuuuud. mimo treści punktu być nie może.
pozdrawiam.