Czeko.... czeko.... czkolada
Zakazana rozkosz jak czekolada
mą słaba dusze nęci
Mimo że czasem jesteś gorzka
Bez pamięci się w tobie zatracam
Ty mój najsłodszy narkotyku
Stworzony z miłości niebios
na nudne i szare dni
=.= Czy ktoś chce kawałek ????
Komentarze (5)
Ten jest ok, ale nie ma w sobie już tego czegoś jak
tamte, że mimo niedociągnięć miałam ochotę je czytać
po kilka razy:]
Osobiście nie przepadam za czekoladą, ale wiersz
bardzo mi się podoba ;) pozdrawiam
ja się usmiechnęłam już po lekturze tego
kawałka...:))pozdrawiam
uwielbiam -też sobie teraz podjadam taką z orzechami
czekoladkę-pozdrawiam
nie powiem ... przepadam ... pozdrawiam