Czerwona dama
Rozkwitłaś z samego rana,
Łodyga piękna, wyprostowana,
Liście nieparzystopierzaste,
Jednak Cię zobaczyłem w Aste,
Owoc miałaś przepiękny,
Każdy francuz patrzył wtedy,
Na Twoje pięcio - płatkowe kwiaty,
Jednak i tak nikt nie znał Twej daty,
Byłaś młodziutka i inna niż wszystkie.
Kielich zadbany a słupki gibkie.
Czerwony kolor dodawał Ci mocy,
Żyć nie umierać, niech życie sie toczy.
Wszystko co piękne, kiedyś przeminie,
Płatki opadły, leżą, są sine.
A Ty jak patyk zostałaś sama.
Dosłownie jak badyl, "czerwona dama".
Komentarze (1)
To trochę jak o miłości... ale prawdziwa miłość hmm
płatków nie gubi jest jakby zakonserwowana. Podoba mi
się, lecz dopisałbym coś do końcówki. Zostawiam plus.