Czerwone korale panny młodej
Na niedzielnym spacerze, w alejach
zamkowych,
śnieg chrzęścił pod stopami, niczym
celofan
zdjęty z opakowania czekoladek.
Błyszczał, jak miliony meteorów na
niebie,
mróz szczypał policzki i nos,
ale nam nie przeszkadzał.
Tuliłeś mnie do siebie całując
zimne, rumiane policzki,
niczym jabłka malinowe w koszyku,
które babcia przyniosła z piwnicy.
Puszyste czapy śniegu na drzewach,
jak pierzyna z waty,
otuliły delikatnie gałęzie.
Gdzieniegdzie, czerwone owoce.
na zmarzniętych krzewach dzikiej róży,
wyglądały spod białego puchu,
jakby czerwone korale na szyi
panny młodej.
Napisany 2008.01.08/poprawiony/Eurydyka/
Komentarze (21)
Spacer w pięknej zimowej scenerii.
bardzo dobry w odbiorze+
kapitalnie się czyta.
podoba mi się.
pozdrawiam
Miłosc w twoim wierszu...to apogeum ciepła pomimo
zimna, to piękno zieleni choć wszystko bielą
okryte...magia słów...duży plus za klimat
wiersza...pozdrawiam...
Zachwycający... pozdrawiam
Każdy spacer zimą jest fajny,a tym bardziej w dużym
śniegu i z najmilszym,a podziwiać jest zawsze
co-bardzo ciekawy wiersz...powodzenia
Mniej kawy w czasownikach, ustalony zapis - ten daje
zbyt szybkie czytanie obrazów i może być.
Spacer z ukochanym, to jak dwa szczęścia razem. I ta
mroźna zima, słyszę jak skrzypi pod waszymi butami
zmrożony śnieg.
Ja o treści, bo od warsztatu są tu lepsi spece ode
mnie.
Niedzielny spacer,piękny zimowy krajobraz i
miłość...zimno i ciepło...i co przewyższa?wiadomo...bo
w miłości nie ma miejsca na ziąb.Pozdrawiam
bardzo plastyczny, piękny obraz. świetny wiersz.
pozdrawiam.
Wspaniały miłosny utwór. Gorąca miłość
w mroźnej zimie zapewne i śnieg topniał od żaru pod
stopami.
Dwie sprzeczności. Gorąca miłość i mroźna zima
ciekawią bardzo opisem. Pozdrawiam+
Piękny wiersz i wspaniale porównania..sielankowy
Piękny wiersz i wspaniale porównania.
Z waty - kołdra, pierzyna z puchu albo z pierza.
Pisałem już w poprzednim komentarzu, ale chyba nie
przeczytałaś, chodzi mi o "gdzieniegdzie", żeby
połączyć :)