Czerwone maki

Bardzo ładnie...pomaluj makami one są sliczne :)

Ładnie :))

Maki czerwone,moje ulubione.Dostawać je od kogoś
bliskiemu sercu to fantastycznie.Szarzyzna po prostu
mnie przytłacza,nie lubię jej.Czerwony to radosny tak
jak Twój wierszyk.Dzięki.Świetny.Pozdrawiam.Czerwonych
maków Tobie życzę.

Sabciu, a mnie na stare lata, pięknie w szarościach:)
Największy żar, wypali się, gdy go nie podsycamy
"uczuć opałem"
Ważne, że zapamiętałaś te maki i ich kolor:):):)

przychodzi i odchodzi ale pozostawia ślady i tylko te
dobre wspominać trzeba szykując się do dalszych
poszukiwań:)

Pozdrowionka sabo

z Nienacka???
graynano a gdzie leży Nienacek?
Nie mogę znaleźć na mapie.
:)

Los jeszcze podrzuci radosne kolory:)
Pozdrawiam:)

Ach, Sabinko tak już z tą miłością jest, przychodzi z
Nienacka a potem odchodzi. Pozdrawiam Ciebie bardzo
cieplutko.

Doskonale to rozumiem ! Pozdrawiam serdecznie :)

Dziękuję Wam Kochani za komentarze, Tes, Halima, Anise
i Adaśko. Życzę Spokojnej Nocy

Szkoda, że tak szybko miłość zmienia swoją barwę.
Smutne to ale tak już w życiu bywa. Serdeczności

Sabo nie warto się smucić :) należy czerwoną nową
farbę kupić i jutro namalować czerwone gorące
pocałunki
lub włożyć czerwoną sukienkę i wyjść z miną
uśmiechniętą :)nastrojowo o miłości. pozdrawiam

Czasem tak bywa, że kolory szarzeją. Choć, kiedyś były
jaskrawe. Refleksyjnie i smutno, ale jak by nie było
romantycznie. Wiersz pisany tęsknotą za dawna
miłością. Życzę by wróciła po stokroć piękniejsza niż
była. Sabinko dziękuje i pozdrawiam.

"Dzisiaj chcę namalować
gorące pocałunki,"

Pozdrawiam :-)))