Czesanie uśmiechu
Spod twoich brwi wyfrunął kolor oczu
i zamieszkał na kwiecistej łące
przez otwarte okno twoich myśli
wpadł wiatr niosąc nowy bukiet zapachu
patrzę i ciągle niepoprawny szukam
pocałunków które nie zostawiły śladów
jak łapki ptaków na kamieniach
które omiatają podłużne liście powiek
i tylko miejsce po tobie przy stole
coś niewyraźnie szepce zarumienione
i blednie już lustro wiszące na ścianie
w którym czesałaś swój uśmiech.
autor
TES
Dodano: 2014-03-05 06:55:40
Ten wiersz przeczytano 663 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
zefir,Ola-Pięknie dziękuję :-)))
Miłe czesanie uśmiechu. Pozdrawiam
ciekawy rozmarzony wiersz pozdrawiam