Cześć mej równowadze
dziś wznoszę cześć
mej równowadze
ulegam wpływom
mojej demokracji
uwielbiam PO prostu
dobre idee
umiarkowany do bólu
ale nie nudny
zależny od miłości
nie od narkotyków
wolny po czubek włosów
ale z pamięcią o zasadach
powiesz że się chwalę
sądzę że jest czym
cicho siedziałem tyle
czas na mój repertuar
i nie zgaszę ognia
dopóty nie wypalą się resztki zła
autor
kazimierz wierzyński
Dodano: 2007-11-18 16:12:45
Ten wiersz przeczytano 656 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Dobry wiersz!!! Podoba mi się. Obyś jak najdłużej
utrzymał tą równowagę...i nie gaś ognia...niech zło
zniknie...