Czkawa
Czasem czkawa dopadnie dziecko
Gdy pije ono łapczywie mleczko
Odbije mu się, położy i wtedy
Zaczyna się dlań okres biedy
Dziecko, które już prawie uspane
Zaczyna być czkawą szarpane
Zdziwione ono oczy podnosi
Milcząco kogoś o pomoc prosi
A czkawa dopadła i nie chce odejść
Szarpie i szarpie to ciałko młode
Słychać to dziecko czkawą męczone
Odgłosy wydaje bardzo zdziwione
Aż tu przychodzi mama lub tata
I zaraz któreś z butelką wraca
Gdy tylko dziecko łyk płynu wypija
Zaraz mu czkawa szybko przemija
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.