Człapu, człapu, człap
Przed wejściem schody, bez poręczy,
a na nich starość z cicha jęczy.
Oddaj mi czasie tamte lata,
gdy żyła mama i mój tata.
Wtedy,biegiem je zaliczałam,
w wyścigu zawsze wygrywałam.
A teraz, człapię krok za krokiem
i coraz wolniej, z każdym rokiem.
Łatwiej jest schodzić, niż się wspinać,
kolana nie chcą już się zginać.
Pod górę wchodzę objuczona,
targania siatek nauczona.
Na trzecie piętro, powolutku
po dziewięć schodów, aż do skutku,
pod drzwiami staję zasapana
i coraz bliżej mam do Pana.
Ale co robić, windy nie ma,
więc nie smuć babciu i zmień temat.
autor
Koncha
Dodano: 2016-04-25 12:45:53
Ten wiersz przeczytano 1490 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Dobry, z lekkim humorem
na niewesoły temat przemijania,
co do człapania na wyższe piętra, to najgorzej jest w
kamienicach, gdzie one niestety są wyższe...
Niedawno w takiej byłam i poznałam pewną osobę, która
ma problemy z chodzeniem, a musi się wspinać na
trzecie wysokie piętro, bywa, że wózek jest tam
wnoszony, gdy ma z chodzeniem kłopot, winda to dobry
wynalazek, co by nie mówić.
Pozdrawiam serdecznie:)
Fajny, z dystansem i humorem napisany :)
Zdrówka życzę
Wszystko to święta prawda bardzo ładny wiersz -
naturalny
Pozdrawiam Serdecznie
Dziękuję za odwiedziny
Sił brak a wola wielka. Tak to już bywa człowiek
przybywa lat. Trzecie piętra powinny już mieć windę.
Pozdrawiam sympatyczną Autorkę
I tylko sił brak...
A babcia człapie wciąż do góry
i niech no ją zatrzyma który?
Super wiersz.
Pozdrawiam
Człap..człap..i człapią dziadkowie...pozdrawiam
serdecznie
Pozdrawiam i głosuję :))
poczuć swobodę gdy na ciało nie rzuca cienia
Dobry wiersz.
Będę trzymać kciuki żeby wszystko dobrze poszło:)
Bardzo Państwu dziękuję za poświęcony dla mnie czas i
miłe komentarze.
Specjalne podziękowanie ślę do Krzemanki. Dziękuję za
podpowiedź:)
:) babcia jest cudowna, pisze wiersze.
Co do wersyfikacji, Krzemanka dobrze radzi.
bardzo dobry wiersz pozdrawiam
Sił ubywa, trochę szkoda,
ale dusza ciągle młoda!
Pozdrawiam!
Podoba mi się ten wiersz z finałowym uśmiechem:) Msz
lepiej wyglądałby zapisany w trzech strofach
czterowersowych i jednej dwu.
Wiadomo, że to opinia czytelniczki, a nie rada
eksperta. Miłego wieczoru.