Człek
Człek człekowi oko wyrwie
Chociaż nawet już go nie` ma
Bo już przedtem się pokłucił
I poprzednik też dorzucił
Swoją pięścią, słowem, czynem
Swoim byciem
Lecz pamiętaj
To przestroga Wielkiej Matki
Co to zawsze była dobra
Już nikomu nie rób złego
Bo to wielki grzech kolego
Wielkie ego sytuacji
Całkiem mądre bo dosłowne
Wierzyć trzeba nie każdemu
Nie każdemu mówić wszystko
Bo już takich znam dokładnie
Co ma swoje serce na dnie
I to koniec sytuacji
Mądrej?
Głupiej?
Jak kto zechce
I posłuchaj bo to ważne:
Lepszy Niemic Polakowi
Słysząc to weż pas za nogi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.