Człowiek
Na ziemi istnieje zwierzę zwane
człowiekiem.
Po narodzinach karmione jest mlekiem
Matki, która na świat je wydaje w
bólach,
W mękach, jakby rodziła króla.
Tymczasem, gdy dziecko wylezie, wrzeszczeć
zaczyna,
A świat to wrzasku główna przyczyna.
I rośnie dziecko. Dojrzewa powoli.
Najpierw tylko płacze- potem już ...
mówi
Najpierw tylko w domu- potem na mównicy,
Stoi i bez końca krzyczy.
Przy tym raźno macha rękami,
Do tłumy, który zalewa się łzami.
Gdy dziecko dorasta, zaczynają się
schody.
Bo przecież wiadomo, że gdy człowiek jest
młody
Różne pomysły do głowy wpadają.
Jedne tak na chwilkę, inne pozostają.
I z tego rodzą się narkotyki,
Wszelkie odchyły i świat polityki.
Zwierzę- człowiek ma jedną jeszcze
manię:
Uporczywie czeka gdy pieniądze dostanie.
Trzyma je przy sercu, składa hołd
wspaniały,
Liczy je, wącha, lubi by go otaczały.
A czasem nawet woli je od tego,
Co za nie kupione mogłoby być jego.
Lecz zwierzę-człowiek okropnie nie lubi,
Gdy się na nie właśnie 'zwierzę' mówi.
Bo aspirować chce wciąż na maszynę.
I choć wysoką ma o sobie opinię,
Dla reszty świata jest jasnym znakiem,
Że wciąż pozostał tylko małym ssakiem.
2 zwrotak, 2 wers można sobie zamiast 'mówi' wstawić inne słowo, takie przystające do rymu, którego ja z powodów różnych wstawić nie mogłam ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.