Człowiek
Starszemu Panu-CZŁOWIEKOWI...
siwy mróz
nieprzyjaciel bezdomnych
pokazał swoje oblicze
siedziała na chodniku bez ruchu
poddała się
przestała walczyć
przechodzili obok
LUDZIE
rzucali obojętne spojrzenia
śpiesząc do swych ciepłych domów
ludzkich spraw
była coraz bliżej kociego nieba
nagle poczuła ciepłe dłonie
CZŁOWIEKA
wyrwał śmierci
przymarznięte do chodnika
wynędzniałe futerko
ogrzał
SERCEM
Kiedy czytałam tę historię, płakałam...
Komentarze (35)
Przepiękny, smutny wiersz.
Zapłakałam. Jakże wzruszające to SERCE, które
ogrzało.....
Pozdrawiam serdecznie.
Kiedyś jak szedłem do pracy na nocną zmianę, znalazłem
w śniegu kobietę, kompletnie pijaną. Wciągnąłem ją do
klatki, posadziłem w ciepłym miejscu i zadzwoniłem po
straż miejską. Kilka dni później widziałem ją
ponownie. Pozdrawiam
Wzruszająca historia. Pozdrawiam serdecznie
Piękna historia.
Jakby ciąg dalszy mojego wiersza o zimie i bezdomnych.
Dziękuję Ci za wizytę pod moim wierszem. :)
Payu- a ja mam 3 i pół kota;-) Ta połówka to dlatego ,
że kicia syna u mnie dość często gości. Pozdrawiam:-)
VicThor- o tak kota można popieścić tylko wtedy, kiedy
on ma na to ochotę;-)
Serce na dłoni.
Ja kiedyś dostałem kota, ten stan się utrzymuje.
Napisałem nawet o nim wierszyk "Kocia miłość".
Pozdrawiam ciepło w zimny poranek
cenię i lubię koty za ich niezależność i chodzenie
własnymi ścieżkami - i w przeciwieństwie do
psów-konformistów i lizusów, koty mogą nas tolerować i
niekiedy pokochać
Wzruszająco napisany :)
Smutno i wzruszająco. Pozdrawiam:-)
Bardzo smutne.Podoba mi się "ogrzał sercem".
Pozdrawiam.
Ta biedna kotenka przymarzla pupa do chodnika. Przez
pół roku była leczona, doszła fizycznie do siebie ale
w psychice pozostały zmiany. Podobno siedzi w bezruchu
cały czas, poza wizytami w kuwecie i posiłkami.
Szukano w fundacji dla niej domu i dlatego poznałam
jej historię:-(
Kotka. Kiedy zobaczyłem naszą Simbę - o której tutaj
napisałem - jak dzięki córeczce opuściła klatkę
weterynarza - sierota oraz bezdomna - to jestem
wdzięczny nie tylko córce - ale wszystkim miłośnikom
zwierząt, którzy potrafią okazać serce, przytulić, dać
dom i zadbać o ...takie bezbronne zwierzątko.
Pozdrawiam
Jurek
Jak dobrze, że są tacy wśród nas. Wzruszający wiersz.
Pozdrawiam ciepło :)
Na całe szczęście w tej bezdusznej i egoistycznej
dżungli zawsze się znajdzie prawdziwy CZŁOWIEK!
Pozdrawiam:)