,,Człowiek pacynka
Teraz siedze sama jak zwykle.
Pokój zamknięty pusty i zimny.
Serce moje zamarzło,
już nie bije, nie żyje.
Nie ma dla kogo.
Dla mnie nie ma sensu.
Nie chce zyć!
Twarz kamienna,nieruchoma
bez uśmiechu, zdziwienia.
Uśmiech skreślony!
Ciało odeszło i czuje się lekko
jak powietrze na wietrze
i jak piórko, które opada na ziemię.
Czuje, że upadam,
nie moge wstać.
Nie czuje kości, ciała, twarzy
nie czuje w sobie życia!
chyba nie żyje.
Odeszłam, umarłam z bólu serca.
Zranionego serca przez Ciebie.
Ból-człowiek ścisnął serce
i udusił je jak pacynkę,
która nic nie znaczy dla świata.
Więc po co ma żyć taka lalka?
Po co powstała i tyle cierpiała.
Tak jakby życie sobie odebrała.:(
Dla wszystkich zranionych i smutnych
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.