Czterdzieści dni
Czterdzieści dni a w nich tak wiele
Chwil co duszy poświecę w kościele
Spokój i zaduma w umartwianiu będzie
Radość Wielkanocą serce me zdobędzie
Czas zapiszę refleksją pokutą przygotuje
Przeproszę za słowo i czyn na pewno
daruje
Bez Ciebie Panie Jezu progi życia
wysokie
Przebacz grzesznemu rany duszy głębokie
Jestem marnym co w proch się zamieni
Rozmowa z Tobą niech me życie odmieni
Niech spojrzę wzrokiem dobroci i
miłości
Proszę dopomóż odgonić me zła skłonności
A kiedy uklęknę uleczony po chleba Ciało
Podziękuję za wszystko co się dokonało
Ta szczypta popiołu daje nadzieję na
dalsze
Pogłębiona modlitwa to postanowienia
trwalsze
Amadeusz ze Śląska
Komentarze (8)
Wiersz pełen wiary...pozdrawiam :)
Swoisty, pełen wiary rachunek
sumienia.
Pozdrawiam:}
Jet to wspaniały czas przygotowania, oby każdą chwilę
udało się wykorzystać, właściwie wykorzystać.
Pełen emocji i wiary wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
wymowny, pelen wiary...
pozdrawiam:)
myślę, tak jak Anna
pozdrawiam :)
Za przesłanie...
:)
Pozdrawiam!
podoba mi się wymowa wiersza, ale efekt psują rymy.