Cztery łzy
cztery łzy
wypłynęły ukradkiem z mojego oka
cztery-bo cztery chwile Cie znałam
pierwsza
za Twój uśmiech i przekonanie
że świat to zabawa
druga
za to jak naturalnie mnie dotykałeś
trzecia
za Twoje spojrzenie
i liczyła się tylko chwila
czwarta
za Twoje usta
moje pierwsze uzależnienie
cztery łzy wycisnęły sie z mojego oka
cztery miłości
a potem
kropla po kropli
wylało się jezioro
a ja zdziwiona
patrzę na tę mokrą kartkę przed sobą
nie wierząc
ile tej miłości jest
teraz wiem co to jest prawdziwa miłość...a może nie? ale coś pięknego mi uciekło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.