Cztery pory roku
Jeszcze nie tak dawno śnieg obficie
prószył
Mróz nie miał litości chciwie szczypał w
uszy
Wiosna jakoś Polskę długo omijała
Tak jak by w ogóle przyjść do nas nie
chciała
W końcu zaszczyciła nas ciepłem
promieniami
Ale tak już bywa z tymi roku porami
I dopiero co rozkwitła leszczyna
Zaraz się zaczerwieni jarzębina
Przyjdzie jak po żniwach złote łany
I zaścielą ziemię różnobarwne dywany
Chwilę ziemia kolorami się zamieni
Nie na długo bo się skończy i pora
jesieni
Wiatr postrąca winogrona i jarzębiny
Żeby zrobić miejsce dla zimy
Komentarze (5)
Bello, pięknie opisałaś mijacie pory roku, czytam Cie
po raz pierwszy, będę Cie odwiedzać częściej :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Tak,czas szybko leci,pory roku też,ładny wiersz:)
Cały rok w paru zdaniach. Pięknie po prostu!
POzdrawiam2
piękny, wręcz upajający jest cykl przyrody :-)
witaj, szybko przebiegły pory roku w Twoim
wierszu. tak to jest, czas szybko biegnie ale w
rzeczywistości wszystko musi odbyć się w swoim czasie.
a w ogóle piękny jest świat,
z jego porami. ładny wiersz, pozdrawiam