cztery razy miłość
skamieniała
niszczy tkanki
przeciera krew
zostawia pomiędzy nimi
przerwę dla nabrania oddechu
bezlitosna
kamieniami w nas rzuca
ścieżki życia kamieniem toczy
ze szczytów górskich kamieniem spada
rozanielona
staraniami ukochanego
szuka kochanka
idzie w jego objęcia
śmiertelna
umiera ostatnia
nie wiedząc czy to zakochanie
czy tylko zauroczenie
autor
elka
Dodano: 2017-02-14 14:24:13
Ten wiersz przeczytano 871 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Ładny, nietuzinkowy wiersz:)
Bardzo udane odsłony czterech odmian miłosci
Pozdrawiam serdecznie :)
fajnie, refleksyjnie i oryginalnie:) pozdrawiam elka
cztery odsłony najpiękniejszego uczucia na świecie
podoba mi się, pozdrawiam :)
Sympatyczna refleksja
Miłość odmieniona przez przypadki.
Pozdrawiam z podobaniem :)
Zgadzam się z krzycho
Pozdrawiam Elu:-)
Zgadzam się z krzycho
Pozdrawiam Elu:-)
zauroczenie to po nim jest złe przebudzenie ..
nieodgadniona...
+ Pozdrawiam :)
Czasami w życiu nie da się inaczej.
Bardzo ciekawie o miłości.
Pozdrawiam walentynkowo.
Jeśli coś mogę
doradzić Ci Elu
najlepiej kochać
się w przyjacielu:)
Pozdrawiam:)
Właśnie, bo miłość nie jedno ma imię.
Bardzo na tak Elu !!
Serdeczności paa :)))
Miłość przetrwa wiele, jeśli tylko jest prawdziwa.
W miłości także jest zadra...
Pozdrawiam serdecznie:)