Cztery wiatry
Wiatr jesienny dmie z zachodu
wszędzie szaro, smętnie, mokro
z czarnej chmury deszcz się leje
smutny świat zagląda w okno.
Jesień u nas bywa w kratkę
raz jest zimno to znów cieplej
liście żółknąc opadają
igły żyją dużo lepiej.
Ogród zewnątrz obumiera
kwiaty więdną, tracą kolor
by na wiosnę znów do życia
wrócić w krasie ciepłą porą.
Wiatr z północy chłód przynosi
i ten wschodni zimą mrozi
drzewa łyse i bez liści
żaden owoc się nie rodzi.
Kiedy wiosną wiatr ze wschodu
świat do życia budzi
tęczą barw nas otaczając
kolorami cieszy ludzi.
Wiatr z południa ciepłem wieje
latem z saharyjskich piasków
plażowiczom co nad Bałtyk
jadą by być w słońca blasku.
W sezon letni tuż pod wieczór
słońce zniża się do morza
i jak wielka pomarańcza
w taflę wody się zanurza.
Komentarze (7)
ładnie namalowane obrazki aury w różnych porach roku z
wiatrem w głównej roli
miłego popołudnia Wojtku
Witam Wszystkich i dziękuję za odwiedziny i
komentarze.
Serdecznie Was pozdrawiam. Miłej soboty
delikatny ciepły i płynnie się czyta...pozdrawiam.
Taka jest kolej rzeczy, że zmieniają się pory roku.
Najważniejsze to umieć dostrzec we wszystkich piękno.
Pozdrawiam:)
taki nasz klimat: wszystkiego po trochę. Fajnie to
pokazałeś.
Bardzo przyjemny wiersz, lekko się czyta :) Pozdrawiam
+++
Cztery wiatry trochę jak cztery pory, fajny wiersz.