Czuję...
Czuję ten brak wdechu
ten przykry smak pragnienia,
patrzę na bałagan w sumieniu
nie dający się poprawić,
mieliście tak kiedyś,
przeżyliście to, tylko to
siedzi i nie da się pokonać
ten brak wdechu
taki okrutny
łamiący spokój duszy
kiedy ustąpi...
Rozumiecie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.