Czuję się niewidoczna w Twych...
Znów piękne chwile minęły. I nadszedł czas cierpienia...
Czy to już kres w Twoich oczach mojego
życia?
Nie widzę w nich nawet mojego odbicia.
Może tak bardzo już w nich zmalałam,
Że się całkiem niewidoczna dla Ciebie
stałam...
Inni me miejsce zajęli w Twym życiu,
A ja pozostałam schowana w ukryciu.
Ten tłum mnie stłamsił i daleko wywiódł.
Ciebie z powrotem już do mnie nie
przywiódł.
Zostałam sama, wiatr w oczy mi wieje.
Lecz ja nie płaczę tylko się śmieję.
Wiem, że zapomnę jak Ty zapomniałeś.
I, że odzyskam to co zabrałeś.
Czy to ja stwarzam problemy? Chyba tak... Bo tylko mi coś wiecznie nie pasuje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.