Czy?
W pólmroku nijasności
los zbyt pewnie, niepewny
układa scieżkę błądzącemu
w próżni niedopowiedzeń
w nadoczywistym zagmatwaniu
w sublogicznym zrozumieniu
kolejnego dnia i zeszłej nocy
czy? Tak? A może? Lecz? Kiedy?
Nie wiemy kim stać się możemy
Czy wiemy kim zwykliśmy być?
Pozbawieni dna dającego stabilność
w oszałamiającą otchłań lęku
pytań bez bliźniaczych odpowiedzi
rzucamy słowa, nieprzyzwoicie proste
twórcy relatywizmu
istot wkraczających w poszerzoną
rzeczywistość
genetycznej modyfikacji człowieka
A ja?....
Kto ty jesteś ? człowiek mały
Jaki los twój? Obolały
Czym twa wolność? Mym przekleństwem
Czym stworzona? Wściekłym męstwem
Czy ją zniesiesz? Zniosę szczerze
A w co wierzysz? ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.