...czy...?
...czy to co się dzieje powinno się
dziać?
...czy zamiast płakać, powinnam dziś się
śmiać?
...czy to co tak bolało kiedyś wkońcu
przeminie?
...czy to całe cierpienie z mego serca
zginie?
czy powinnam zaufać znowu?
czy nie powinnam już ufać nikomu?
...czy to co wnosisz dzis do mego życia,
czy to wkońcu miłość wyszła z ukrycia?
czy to kolejny bolesny żarcik losu, co nie
pozwala zapomnieć twego głosu...
być może to nic dla ciebie nie znaczy być
może to prawda co rozum mi tłumaczy...lecz
ja głupia, szalona za sercem podążam znowu
...UFAM CI BEZGRANICZNIE...choć obiecałam
że nie zaufam nikomu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.