Czy ja jestem głosem Boga
Czy ja jestem głosem boga,
Co rozsądzać winien kary.
Mała we mnie jeszcze trwoga,
Mało we mnie jeszcze wiary.
Spotęgować oczywiste,
Uzmysłowić jasne dary.
To myślenie z gruntu czyste,
To myślenie pełne wiary.
Aż ukaże się kraina,
Gdzie nadzieją błyszczą czary.
Jakże mała bywa wina,
Jakże człowiek bywa stary.
Spotęgować wyrazistość,
Uzmysłowić jasne chęci.
Liczy się życiowa czystość,
Liczy tylko, co nas kręci.
Wyniesiony nad poziomy,
Człowiek widzi jasną dolę.
Nawet, jeśli bywa chromy,
Nawet, jeśli będzie boleć.
Spotęgować już marzenia,
Uzmysłowić dokonanie.
Niechaj człowiek chce doceniać,
Niechaj prawda już się stanie.
Komentarze (1)
Iście filozoficzny utwór.Nie mam pojęcia czy dobrze go
odbieram.Człowiek otrzymuje od Boga dużo, ale nie
zawsze umie dokonać właściwej oceny swego życia,bo
jego wiara jest chroma.Ty w tym wierszu o tym
przypominasz .Dziękuję!