Czy jeszcze długo...
Czy to naprawdę się teraz dzieje,
Czy może tylko mam sen proroczy.
Bo sprawiedliwość już nie istnieje,
A naród krwawym istnieniem broczy.
Czy to jest wersja gry nawiedzonej,
Czy może jakieś durne pisanie.
Bo naród kłamstwa wybiera stronę,
I już nie swoje popiera zdanie.
Czy to fantazji zwykła maniera,
Czy też pijackie zwidy idioty.
Bo przecież wizja jest tak nieszczera,
A naród klaszcze, pełen ochoty.
Czy jeszcze długo mam się tym łudzić,
Czy też zostanę wcześniej zbudzony.
Kiedy ten naród mózg swój ostudzi,
I spojrzy śmiało we wszystkie strony.
A ujrzy inną piękna krainę,
Gdzie nie ma winy, i nie ma kary.
Gdzie tylko miłość jest wielkim czynem,
A zaufanie dowodem wiary.
A ujrzy ogród pełen rozkoszy,
Gdzie zakochani wierzą swym słowom.
Gdzie nikt nadziei już nie wypłoszy,
Bo jak odrzucić tę prawdę zdrową.
Czy jeszcze długo mam się tym łudzić,
Czy też zostanę wcześniej zbudzony…
Komentarze (4)
Daje do myślenia nad pewnego rodzaju długością.
Bardzo dobrze ujęty obecny problem Polaków. Serdecznie
pozdrawiam :)
Dobry wiersz, pozdrawiam.
Jest takie powiedzenie " Jeśli Pan Bóg chce ludzi
ukarać, to rozum im odbiera"