Czy jeszcze kiedyś...?
W subtelnym
blasku poranka
otulona
zimną satyną
śpi samotność
wierna kochanka
dłoń mą tuląc
za życia kurtyną....
Zamykam oczy
jest już jutro
a potem jutro
i znów jutro...
zamykam oczy
pod powieki
wpadają skrawki
chwil okrutnych....
Czy jeszcze kiedyś
dobry Boże
bez lęku spojrzę
w świata okno?
Czy już na zawsze
tak jak dzisiaj
wybiorę...samotność
autor
Spiaca Lady
Dodano: 2007-12-09 16:58:41
Ten wiersz przeczytano 531 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
smutny wiersz, o samotności z którą przywykło być,
akceptacja... zwątpienie że może być inaczej w prostej
przejrzystej formie. Ładny wiersz.
Pomimo szarości mijających dni warto wierzyć, że
nadejdą lepsze, a samotność to kiepski wybór. Wiersz
płynnie się czyta i wart tego. Pozdrawiam
Podoba mi się forma...dobrze się czyta, ale nie warto
wybierać samotności. Należy wciąż szukać swego
szczęścia...