Czy kiedyś odejdzie...?
Przyszła tak niespodziewanie
gdy jadłam drugie śniadanie
Usiadła i popatrzyła
Ale nic nie mówiła
I już usta chciałam otwierać
lecz ona mnie wyprzedziła
słowami "Nie chcę być niczyja
więc ciebie odwiedziłam..."
I została u mnie do dzisiaj
Już się zadomowiła
...Samotność już moja...nie niczyja
czy kiedyś się od niej uwolnie...?
autor
Mileczka1789
Dodano: 2006-10-15 16:33:24
Ten wiersz przeczytano 413 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.