Czy słyszysz?
CZY SŁYSZYSZ ?.....
Trzymaj mnie za rękę
pobiegniemy w dół,
wzdłuż tego malowanego płotu
szybko,
co sił nam jeszcze starczy
w zieloną skręcimy ścieżynę,
przez krzewy jaśminu,
przez leszczyny knieje
radośni, weseli....padniemy
na zielony, puchowy
dywanik z mchu udziergany
Słyszysz?.....jak biją nam serca,
niczym zegar na ścianie tyka
jak dookoła
choć grajków nie widać
szalona jakaś gna muzyka....
skóry twej jak atłasu
niezdarnie dotykam,
myślałem, że to nasze tak serca
a to jeszcze coś tyka.....
Nie patrząc za siebie szukam
dłonią twych ust, róży koloru
szukam oczami spojrzenia
w sobie zatopionego,
tak....to te..
w moich oczach odbicie
w moim sercu wyryte....imię twe.
Upojeni,
splątani ze sobą w mchu zanurzeni,
ust od pocałunków nawet nie czuję
rąk od aksamitów już nie krępuję
cały oddany w twoje władanie
cała oddana w me pożądanie.....
już bez sił,
lecz z sobą ciągle złączeni
słuchamy jak bije... serce ziemi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.