Czy tęsknić znaczy kochać?
Mam ciebie, czy twoje pożądanie?
Przypomniałam sobie, obiecałeś - nie
okłamiesz.
Wróciłam z nadzieją, przynoszę w darze
ufność.
Nie zawiedź jej, następnym razem może być
za późno.
Przegoń tęsknoty ból,
otrzyj łzę wczorajszą.
Nosek mój pocałuj,
przynieś ulgę moim wargom.
Nie czuję cię już całym ciałem.
Osłabnę od tego nieczucia.
Jeśli kłamiesz - nie dotykaj,
nie chcę znów z wysoka upaść.
Powtarzasz, że kochasz
na sekundę z tysiąc razy.
Nocą tuląc się w poduszkę,
me ramiona chłód poznały.
Potrzeba dłoni twych ciepłych,
jak kubek herbaty.
Nie chcę słów tysiąca,
potrzebuję cię tym razem.
Komentarze (3)
Świetnie o tęsknocie i jak niewiele trzeba, tylko
bliskości☺
Podzielam Twoją tęsknotę za wspaniałymi chwilami które
drobnymi dotykami i pieszczotami utkwiły w
sercu.Pozdrawiam.
...potrzebuję cię tym razem....samotność jest gorzka,
bez litości...potrzeba serca tak duża...tylko, czy
powrót cokolwiek odmieni, zawróci myśli, jednak nie
serce...czasami samotność, bo prawdziwa, jest lepsza
od złudnych nadziei i oczekiwania na powroty...
Pozdrawiam serdecznie, mój plusik