CZY TO GRZECH...?
oddech bez słomki zwiększa powierzchnie płuc..więc pij do dna...ustami swymi życie...
okrakiem na nim siadać co noc...
czy to grzech tańczyć wokół labiryntu jego
ud?
uwolnić sie z potrzasku własnego ja...
wokół ogniska tańczyć na bosych stopach
nagości,
czy grzechem jest szukać miłości,
która nie nadeszła w porę?
i gdzieś pośród tulipanów rozgrzewać
ręce,
zbyt wielu próżnych ludzi plącze
marzenia...
wiążąc na supły nierozerwalności,
umierających w samotności ust...
a Ona tylko ucieka...
Komentarze (4)
To ne grzech szukać, próbować, smakować, nigdy nie
wiadomo kiedy przyjdzie ta wymarzona, wyczekiwana -
miłość.
A to moje poodsumowanie, poczytaj uwaznie jak kiedys
ktos madry wyrazil sie na temat grzechu... otoz
lepiej grzeszyc ,a potem zalowac , niz zalowac ze sie
nie grzeszylo... Co Ty na to ??? Rozpusc wlosy ,
odetchnij i w droge po nowe.....
Wcale niegrzech, a ona ucieka bo zaczynasz za ostro.
Zacznij od dotykania piórkiem które zgubił ptak.
Oswajaj aż do momentu z pierwszego wersu.
Pora na miłość jest zawsze...Zawsze na nią
czekamy...Zawsze jest gdzieś w nas...I zawsze jesteśmy
na nią gotowi:)