Czy to możliwe
Czy można jednocześnie nienawidzić i
kochać?
Czasem się śmiać z tego a czasem
szlochać?
Czy w jednym sercu, mogą być te sprzeczne
uczucia?
Czy ze mnie trzeba się śmiać, czy wymagam
współczucia?
Tak właśnie czuję niestety, tak właśnie
mam.
Nie mogę poradzić z tym sobie sam.
A wszystko się stało przez jedną osobę.
Dla niej żyć chciałem, dziś umrzeć już
mogę.
Dziś moje życie, już nić nie warte.
Zostały rany na duszy i serce rozdarte.
Już legły w gruzach me ideały.
Koszmarne sny, rzeczywistością się
stały.
Choć czasem się śmieję, choć czasem
żartuję.
To już nie żyję, lecz egzystuję.
Bo dla mnie życie, już sens straciło.
Najlepiej by było by się skończyło.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.