Czy to normalne...?
Po dywanie uczuć
ukwieconym
soczystą zielenią
spaceruję bosymi stopami
delektując się
ostatnimi, ciepłymi
promieniami słońca
motyli trzepot skrzydeł
delikatnie muska moje włosy
nawiedzony świerszcz w trawie
energicznie szarpie struny
w rytm Koncertu 3 G-dur Bacha
nieopodal nad zatoką
rodzinka jelonków postanowiła
popluskać się w srebrzystych
strumieniach wodospadu
rozbawione sarenki gonią
panicznie wystraszone
robaczki świętojańskie
a do połowy wystający
z kopca krecik
mruczy coś pod nosem
robiąc jesienne porządki
szczęśliwa i odprężona
spieszę się na hamak
utkany z twych słodkich słów
by nie przegapić
trzytysięcznego odcinka
Mody na Sukces :))
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.