czy warto się budzić ...
W białej pościeli błękicie oczu
wciąż zakochany znajduję ciebie
każdy ruch ciała przywraca pamięć
siła miłości nawet w snach grzebie
nie znam sposobu jak się uwolnić
bo dręczę duszę rozrywam serce
ty nie odpuszczasz nawet na chwilę
dajesz nadziei małą iskierkę
lecz gdy był płomień i serce biło
a każda chwila wiosną miłości
znikłaś tak nagle bez słowa żegnam
w snach teraz wracasz pełna czułości
boję się zbudzić otworzyć oczy
przeżyć kolejną chwilę rozstania
nic piękniejszego chyba nie doznam
jak chwile szczęścia z tobą kochana
Komentarze (26)
Limuze, nie tylko Tobie się podoba :)
A może
jak chwile szczęścia z tobą kochana
Jak się przeczyta z uczuciem ostatni wers to ok , mi
się podoba , widocznie autorowi taka myśl zaświtała
.Pozdrawiam
Na pewno czyta się płynnie, na pewno rymowany, ale
ostatni wers
przemyślałabym jeszcze.
"jak szczęścia chwile ciebie kochania" :)
Miłego dnia.
neoromantym kwitnie na Beju ?
ale to dobrze
marzenia senne nie zastąpią rzeczywistości, ale żal
się wybudzić
Dobrze przed snem takie cudeńko zobaczyć - może i
miłość chociaż się przyśni?
Pozdrawiam serdecznie
Piękny, romantyczny wiersz. Pozdrawiam.
Dobranoc, dziękuję za komentarze.
Piękny wiersz, czytam na wdechu ufff:)
Pozdrawiam i na miłość stawiam:)
Króciutko - piękny tekst
Zajrzę tu jeszcze:)
Dobranoc:)