w czyich progach?
niewyżyci, zapaleni,
pełni ognia i płomieni,
dzicz, lecz gwarność zdradza ludzi,
jedna iskra zapłon budzi,
smród, ubogość niepojęta,
mowa niczym śliną zmięta,
dziwny bełkot, osaczanie,
bieda, jazgot i skamlenie
świat w zasłonie oraz chuście,
w znaku Luny i w rozpuście
w obrzezaniu, w bezlitości,
w gramach zdartej kobiecości
w prawie istot niezbadanych,
na dywanach wychwalanych
człekokształtni, homo ludzie;
lepiej było tkwić w ułudzie
Komentarze (11)
Nie chce mi się wierzyć mam nadzieje że złe odczytuje
ten wiersz
Pozdrawiam
To jest świetne pozdrawiam;)
Granica pomiędzy człowiekiem, a człekokształtnym jest
bardzo cienka. Sam się często zastanawiam, czy nigdy w
życiu nie zdarzyło mi się jej przekroczyć.
Lecz są dwa sposoby jej przekraczania. Można to zrobić
dobrowolnie, lub będąc przymuszonym okolicznościami.
Na zupełnie inną ocenę zasługuje człowiek, który staje
się zwierzęciem dla swojej zachcianki, przyjemności,
korzyści... i człowiek, z którego zwierzę zrobiono.
Np. zamykając go w obozie koncentracyjnym...
zawsze przeczuwałem, że kultura islamska jest dla
Europejczyka niezrozumiała i chyba nie do
zaakceptowania,,,pozdrawiam
Mocny, ciekawy przekaz. Pozdrawiam.
Wiktorze, prawda boli najbardziej, gdy jest owijana
szczelnie kołnierzem fałszu
Lilo Tereso dziękuję za odwiedziny; życzę obojgu
spokojnej nocy
kłaniam:))
mocny przekaz o na samych...
Wyrzucone jednym tchem! - i to nieźle wygarnięte - nam
wszystkim.
Serdeczności Andrzejku:)
dziękuję panom za komentarze i spokojnej nocy życzę
kłaniam:))
Świetny!!!!
Andrzeju nie kusiło Cię zamiast słowa "ubogość"
użyć słowa "ubóstwo", ale szukałeś chyba rymu i
zwrot by się zmienił. Nie wiem dlaczego ten wyraz choć
jest w obiegu, mnie razi sztucznością, może dlatego
że jest nieoczytany.
Miłego wieczoru.