'Czym ta ziemia?'
Jest Las Jednaczewski, a wiedzie doń Grobla
-
dziś nieco odmieniona działaniem
człowieka.
Dla mnie wciąż taka sama jak kiedyś, na
wiosnę,
kiedy wierzbowe witki mój tata
przyginał,
by Wielkanoc ozdobić. Pies radośnie
szczekał
na rozlanych połaciach. We wspomnieniach -
rzeka.
Bulwary teraz mamy, przystań i alejki
z kostki. Zmienia się miasto - normalny
stan rzeczy.
Na plaży, tuż pod mostem (dawniej był
drewniany)
latem smażą się ciała, baraszkują
dzieci.
A Narew, Narew pluszcze - znajomo, jak
kiedyś,
gdy uczyłam się pływać (zaciągając
kredyt
szczęśliwego dzieciństwa, który trzeba
spłacić
w dorosłości - mieć w sercu sentyment do
ziemi,
do miejsca i do ludzi). Wieża ciśnień
patrzy
z wysoka, nadgryziona czasem. Z czasem
zmieni
wygląd i przeznaczenie - zagospodarują;
są plany i pomysły... `Mogiłki` się
snują
po zboczu, po łagodnym, nieopodal Narwi.
Sąsiadów pochowały, tych z getta.
Kamienie
(świadkowie) przycupnięte na soczystej
trawie.
Niesie się bicie w dzwony (z katedry, przed
sumą).
Na Farnej na ławeczce uśmiecha się
Hanka.
Na kolana jej bukiet sposobi handlarka,
która co dzień z kwiatami przychodzi w
podcienia
kamienic. Astry Hance, na dzień dobry,
kładzie.
A zegar na ratuszu godziny odmienia.
Już `fioletowe nosy` - lokalni
kloszardzi
okupują ławeczki, snują się, nieświęci;
mówią: - Fontanny szkoda. - Została, na
zdjęciach.
Wspominam - nadstawiałam policzek, a
mgiełka
rosiła, kiedy gorąc dopiekał lipcowy.
Sam Zinn ją narysował (mówił: - Ależ
piękna…!)
i fasady kamienic. Cóż? Rynek już nowy -
na kostce przysiadają gołębie, ktoś
karmi.
Wrony zaś zawracają - koniec torów.
Stacji
już dawno nie ma starej. Znikł budynek
dworca.
Park uchował się dawny, daje azyl parom
pod drzewami, w alejkach… Góra Bony -
Sforzy
opowiada legendę i oddaje parol
historii - tej miejscowej, lokalnej
Ojczyzny,
kiedy słowo PATRIOTYZM liże świeże
blizny.
Komentarze (26)
O ojczyźnie ciekawy.
Dorotko, mówi się, że jak frytki :)
Dziękuje :)
piękne, kunsztownie uplecione wspomnienia, przeplatane
biało-czerwoną wstążką :-)
"latem smażą się ciała" zabrzmiało jakoś groźnie, i
uwiera mnie w tym wierszu... :-)
Małgosiu, Grażynko, pieknie Wam dziękuję.
Dobrego wieczoru i spokojnej nocy :)
Piękny wiersz Elu o bliskim Tobie miejscu, z nostalgią
za tym co było i porównaniem do dnia dzisiejszego, jak
dla mnie bardzo malowniczy, poetycki przekaz, miło
było zerknąć, pozdrawiam Elu serdecznie:)
Piękny, nostalgiczny opis Małej Ojczyzny. Do tego
forma i te przerzutnie... Super!
Pozdrawiam Elu :)
chacharku, lokalny patriotyzm warunkuje ten szerszy.
Dzieki :)
Historia w parze ze współczesnością dobrze
zaznaczony regionalny patriotyzm oddany z miłością
Marcepanii, dziekuję za odbycie wycieczki po Łomży.
Miło, że zechciałaś odwiedzić. :)
KrzemAmiu, u nas mówi się: "tory sie kończą, wrony
zawracają". Tu rzeczywiście mamy koniec linii
kolejowej. :)
Musiałam wypocząć do tego wiersza, wczytać się,
zaciągnąć jak papierosem... i jak już to wszystko się
odbyło - mam nieoparte wrażenie, że tam byłam -
widziałam miejsce, poczułam - i pozostaję w
klimacie wiersza :) pozdrawiam przewodniczkę Elę.
Bardzo podoba mi się ten ciepły przekaz. Choć o
"łomżingu" nie wspomniałaś, idąc po śladach,
domyśliłam się o jakim mieście mowa.
Może kiedyś mi się uda posiedzieć na ławeczce obok
słynnej Hanki:)
Nie rozumiałam tylko tego wersu z wronami, ale od
czego jest internet.
Pozdrawiam autorkę:)
"Czym ta ziemia?
Mą Ojczyzną.
Czym zdobyta?
Krwią i blizną" - tytuł i rym w puencie - świadome,
celowe nawiązanie, Jastrzu.
Aaaa i jeszcze tytuł - też passe - cytat.
Aaa i celowo wybrałam formę tradycyjną do tematu - też
taką właśnie passe - zupełnie czytelną dla odbiorcy.
:)