Czyżby to miłość?
Coś na walentynki ;)
Szłam szkolnym korytarzem
nagle zauważyłam kogoś
tam, koło szatniarek
stałeś z Pauliną
nagle wzrok Ci uciekł
jedno przypadkowe spojrzenie
tysiące sprzeczności
byłeś jej kumplem
jej eks
ja z nią miałam na pieńku
nigdy byś nie zrozumiał
zniknęłam nagle
jak Kopciuszek na balu
złamałam nogę
tęskniłam za Tobą
chociaż nigdy nie rozmawialiśmy
jednak było coś w Twoim spojrzeniu
ta niewyjaśniona głębia..
autor
jess
Dodano: 2008-02-05 12:16:41
Ten wiersz przeczytano 1309 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Cieple slowa, na takie moja pochwała zawsze gotowa.