Czyżbym słyszał twój płacz, Emmo?
Błękitna woalka przysłania ci zamknięte
oczy.
Na bladej twarzy smugi czarnego tuszu
pozostawiły łzy. Twoje usta
nie mają już w sobie niczego z
czerwieni.
Spójrz, jak pajęczyny obsiadł kurz i
wilgoć
zakrzepła na ścianach.
Czy czujesz jeszcze dotyk moich ust?
Moje palce
i kapiące przez nie łzy?
Wciąż otulam twoje ciało
z nadzieją,
że uchronię ciebie przed śmiertelnym
bezdechem.
Na próżno.
(Włodzimierz Zastawniak)
***
Inspirowane powieścią pt. "Pani Bovary",
Gustawa Flauberta
https://mperssonsounds.bandcamp.com/track/for-milla
Komentarze (6)
Też myślę, że inspiracją była książka o zakochanej
Emmie. Wiersz tworzy wyciszony pejzaż dla uczuć.
Bardzo delikatnie się splata smutek z nadzieją.
Wyraziście i ślicznie. Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawie zainspirowala Ciebie powiesc,
"Pani Bovary", Gustawa Flauberta.:)
Zaowocowala wspanialym wierszem,:)
Emma poszukiwala - nieosiagalnego szczescia, marzyla,
o milosci idealnej.
Wiersz na TAK, podoba sie.
Pozdrawiam serdecznie,:)
Smutny obraz znikającej nadziei :( pozdrawiam
serdecznie ..
ciekawie o śmierci
Doskonała inspiracja i wiersz. Bardzo mi się podoba.
Serdeczności.
Smutny