Daj mi tę noc...
Dla kogo?
Dałeś tą jedną,dałeś nieśmiało,
Czułam Twą bliskość,Twe nagie ciało,
Dałeś rozkosznie,noc jakich mało,
Tak prosto,prosto,sercem i wiarą..
I ja Ci oddałam,tę jedną noc w roku,
Nie byłeś zmieszany,nie byłeś w szoku,
Spałeś wtulony,zasnąłeś o zmroku,
Nie było nikogo,nie było kroków..
Spojona nektarem miłosnej sielanki,
przykuta do łóżka,choć w szafie
kajdanki,
Siłą największą jaka istnieje,
Miłość nadeszła i dziś z nas się
śmieje...
Mówiłam,że zawsze pozostanę sama,
Mówiłeś,że szans nie ma żadna dama,
Mówiliśmy a dzisiaj wtuleni w swe ciała,
Mówimy sobie "kocham",miłość skrzydła
dała...
Leżeliśmy razem wtuleni w siebie.Nie było nic więcej.Lecz noc należała tylko do nas.
Komentarze (3)
Każdy ma pewnie taką noc...raz w roku, albo i
częściej:)
Piszesz sercem.
teraz wiesz do kogo był mój wiersz....ale pisz jak
lubisz to twoje prawo...co ci serce dało...
Jakie to szczęście, że dał tylko jedną noc, inaczej
pewnie powstałoby więcej takich "wierszy"... Oklepane
strasznie, rymy jasnogórskie, pół biedy, że jeszcze
rytm jakoś trzyma.