Daj plon obfity
na żniwa
Złotem się sypie łan pszeniczny
na rozpalone łono ziemi
lipcowym skwarem otulony
tak pięknie się w słoneczku mieni
Dojrzałym zbożem pachną pola
pod sierpem pada kłos nabrzmiały
Panie niech Twoja hojna ręka
pobłogosławi trud niemały
Daj plon obfity by był chlebem
ozdobił stołów puste blaty
zanim jesieni pierwsze skiby
zaorzą ściernisk żyzne płaty
autor
renia
Dodano: 2018-09-06 12:48:54
Ten wiersz przeczytano 3812 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Świetny wiersz pozdrawiam;)
Bardzo ładny, malowniczy wiersz.
Z przyjemnością.
Pozdrawiam :)
Pięknie.
pięknie ujęty temat,
miłego dnia
Niby jest dobrze a ceny rosną,
może weselej... będzie wiosną.
Reniu ujęłaś temat jak w wierszu Broniewskiego,
ale dobrze się czyta. Miłego dnia.
Bardzo ciepły i dobry tekst
wiersza, który czytam z przyjemnością.
Miłego dnia Reniu.