Z dala czuję Zapach Twoich dłoni
Z dala czuję zapach Twoich dłoni... śpiących juz o tej godzinie...
Wchodzę cicho za granicę strachu...
dotykając tajemnicy...
pragnąc wejść tam gdzie drzwi są
zamknięte...
przeszywam wzrokiem Twoje włosy...doganiam
spojrzenia
tonąc w nich z rozkoszą
Językiem krążąc wokół uszu...czuję ich
ciepło
mrowienie szyi...
drżenie rąk...
Złamawszy wszelkie bariery...
porwana na koniec wszystkiego
W Tobie...z Tobą...przy Tobie...
stając się końcem i początkiem...
przyczyną i skutkiem...
z zamglonymi oczyma zgłębiając Cię
na nowo
gest za gestem
smak za smakiem
rozkosznym poczuciem nieistnienia...
w odmętach Ciebie
noc za nocą...
dzień za dniem...
całym ciałem
płonącego pożądania
Obejmnij tylko jednym oddechem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.