Dalej idę sama...
Boże...
Nie umiem,
Dla Ciebie napisać wiersza,
Rozmawiać z Tobą w nocy,
I wiem, żem nie pierwsza
Potrzebuję pomocy!
Gdy zmierzch nastanie,
Blady księżyc z lekka przyświeci,
Zaczyna się wielkie pranie,
Wrzucanie z głowy wszelkich śmieci!
Mówię sobie każdego poranka,
Że istniejesz, zaczynasz ze mną dzień,
Wątpliwości zakrywa czarna firanka,
Boże, zmień to proszę... zmień.
Już nie jestem człowiekiem!
Komentarze (2)
Piękny wiersz. Naprawdę poruszający +
Czy Bóg istnieje..? zadaje sobie to pytanie
codziennie...a jeśli istnieje to gdzie jest w chwilach
cierpienia??
pozdrowienia