Daleka gwiazda…
Kobieta, daleka gwiazda,
twoja jasność mojego serca nie
całuje i nie ogrzewa,
nie wiem jak egzystujesz
w tak odległym niebie,
nie wiem jak wędrować
po tej srogiej przestrzeni,
powiedz mi jak docierać
do sedna twojego czasu.
Dziś, beznadziejnie marząc
przed nadejściem poranka
nadałem ci imię,
wówczas przez mgnienie
w głębi całej pustki
byłaś, prawda, oddalona
ale jednocześnie o miedzę.
autor
Karol Pielgrzym
Dodano: 2007-08-09 08:31:46
Ten wiersz przeczytano 482 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Prawie nierealna kobieta- z chwilą nadania imienia
staje się bliska, prawie osiągalna. Jesteś dawcą
ciekawych wrażeń!