daleki bliski
dla pierwszego człowieka
stygnę
przerabiam czyny na słowa
z uporem osła
rytualnie, codziennie od nowa
tężeje cisza między nami
mdła jak breja z cukinii
gęsta od myśli niewypowiedzianych
jestem zazdrosna
o twój czas
tracę głowę dla mrzonek
szacunek dla dłoni
które nie moje
zawsze spóźniona
pozwalam na kłamstwo
mniej bolesne
niż prawda
nie ucieknę od niej
zapomniałam się
dobranoc
Komentarze (19)
Podoba mi się ten szczery list do Adama.
Miłego dnia.
:-) :-) fjnie:-) to dobranoc:-)
Kłamstwo ma krótkie nogi,nie da się przed nim
uciec,lepiej by go w związku nie było.
Miłego dnia życzę.
Bardzo smutny wiersz:)