Daleko mi do szczytów chwały
Wiem, że nie jestem doskonały,
Daleko mi do szczytów chwały.
Ale jednakże siebie cenię,
Wielokroć słowa te odmienię.
Wiem, że brakuje mi rutyny,
Więcej jest we mnie własnej winy.
I ja się z tym osądem godzę,
Inaczej jakże myśl swą spłodzę.
Wiem, że czasami się myliłem,
Zawsze o innych sprawach śniłem.
Te okazały się prawd wzięciem,
Czy to być może mym przeklęciem.
Wiem, że unikać nie chcę sporów,
Domagam się przykładnych wzorów.
One są moich słów ostoją,
Na rozbujanym morzu boją.
Przyznaję sobie małą chwałę,
Większych już pragnień nie żądałem.
A tak w ogóle jestem mały,
Daleko mi do szczytów chwały.
Komentarze (6)
Istotnie daleko jest i mądrze to ująłeś w tej
refleksji.
Niby tak prosty format, dziewięciozgłoskowiec, wcale
nie tak łatwo napisać. Na przykładzie powyższego można
by wyłożyć parę istotnych zagadnień z teorii wiersza
:) Pozdrawiam :)
Świetnie się wchłania w duszę :-) zrównoważone
poczucie własnej wartości to umiejętność niezwykła.
a któż z nas doskonałym jest?
( Piszesz bardzo życiowe wiersze.)
Podoba mi się Twój wiersz z pewną dozą pokory
pisany-myślę,że bycie małym jest naprawdę
fajne,sprawia,że jesteśmy szczęśliwsi...pozdrawiam
"Wiem, że nie jestem doskonały,
Daleko mi do szczytów chwały" dobre motto, też
mogłabym tak powiedzieć.
Serdecznie pozdrawiam :)