Dałeś mi Panie krzyż, więc go...

Otwierasz okno, inny zew Słyszysz za ściana
skamieniałą. To Ty kowalem swego losu, a nie ktoś inny
Twoim Panem Potrafisz wiele innym dać a sama nie
dostajesz.To Krzyź tak ciąży dawnym żalem... Zlituj
sie nad Nią Panie

dostałaś krzyż i niesiesz go z pokorą...nic nie dzieje
sie bez powodu...Bóg musi mieć wobec Ciebie jaiś plan
i pewnie niedługo go poznasz...mam nadzieję, że będzie
wspaniały...wiersz piękny, choć bardzo smutny

Nie w nagrode na ziemie przyszliśmy,ale po to by
odpracować to,co sobie założyliśmy tam,po drugiej
stronie.Piszesz w swoim wierszu,że Pan dał Ci
krzyż,więc nieś go z pokorą ,bo nie jest on ponad
nasze siły.Smutny jest Twój wiersz.

Prawdopodobnie tak,kazdy z nas niesie taki krzyz,zycie
nas nie rozpieszcza...Wiersz pelen wewnetrznego smutku
i goryczy..doskonale cie rozumiem..

każdy niesie swój krzyż, nie każdy jest ciężki
jednakowo...ja swoj też dźwigam nieraz ostatkiem
sił...

wiersz porusza ciężki temat ... wiara ... ona ponoć
przenosi góry ... niech będzie przy tobie ...)))

Taka już jest rola człowieka - poddać się losowi i
walczyć z tym co czeka. Pozytywnie

Niesiesz krzyż i jesteś jedną z wielu ten krzyż
dźwigających .Też wiem coś o tym. Nie wiem tylko
dlaczego go nieść trzeba, ty uważasz że ci go Jezus
dał bo i sam go niósł? To nie godzi się z logiką.
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. Mądrzy ludzie
wymyślali aforyzmy, które przenikają prawdą. Ja niosę
swój, więc ci nie pomogę, bo nie mam już siły.
Uśmiechnij sie choćby z tego powodu, że twój wiersz mi
się podoba .

Zachwianie wiary tuż przed świętami? Zgrabny wiersz.