Dama wypadła
Muszę być damą.
Koniec z szalonym dziecięcym chichotem.
Zadowalać będę skromnym uśmiechem.
Muszę być damą.
Naturalnie piękną.
Bez potrzeby farbowania się na czerwono,
zabaw z czarną kredką.
Żadnych glanów w kwiatki. Tylko
czarno-biało.
Muszę być damą.
Kres z nadmierną uczuciowością.
Ukazywanie wzruszeń, złości jest
słabością.
Muszę być damą.
I koniec z paleniem.
Damie nie wypada.
I koniec z piciem.
Damie nie wypada.
I koniec z tyciem.
Damie nie wypada.
Komentarze (5)
Takie trochę smutne. I autodestrukcyjne.
Dzięki za tego gbura:P W pewnym sensie twój wiersz
jest podobny do mojego. I bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam
Prawda, zapomniałam o migrenie;)
Tylko nie wpadnij w depresję ;) i koniecznie musisz
mieć migrenę, bo damy zawsze miewają migreny... bardzo
zabawny wiersz...
Próbuje być damą, a bywa pogardzaną.