Dance macabre
Dla narodu polskiego!
Nieme spojrzenia...
Głuchy szloch
Pusty wzrok
Rozpaczy...
Ślepa śmierć
Do tańca zaprosiła
Znów zebrała żniwo
Nie jest ważne w co odziani
Nie istotne ich pozycje
Bez znaczenia wyższe cele
Rodzisz się całkiem nagi
Zdobywasz świat
Odkrywasz siebie
Czujesz błyski radości
I Gromy strachu
Jak kolekcjoner wspomnień...
Odchodzisz z niczym
Życie ...
Jak migawka,
automatyzm
znikąd, donikąd
Jak trzepot ptaka
Ulotne
Koniecznością szybkie
Byleby nie zlecieć...
poniżej progu świadomości
Jak mrugniecie powiek
Chwilą, samospełnienia
po której nastaje ciemność
Pożółkłe zdjęcie w sercach bliskich
Uschnięty wiosną liść nadziei
Dwa tysiące dziesiątego
TU 154
Ostatni lot narodu wybranego
Do...
Cierpień, Klęsk, Katastrof
Bóg wie...
że pokonamy ciemność!
Komentarze (1)
Bardzo ładny, poruszający wiersz, trafia do serca...
Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi i nieistotne jest
to, co mamy i co osiągnęliśmy... Nasz naród w obliczu
tragedii jednak umie się zjednoczyć... Pozdrawiam.