danse macabre
https://www.youtube.com/watch?v=M3hZj6u00LQ
partycypujesz w kosztach
manko superata wszystko jedno
po lewej zwątpienia (aż tyle?)
prawa zapełniona do ostatniego skrawka
ulubiona miłość
na środku w takt zdrowego rozsądku
kołyszą się głupstwa
na parkiet wtacza się zawirowanie
w objęciach sumienia kolejny błąd za błędem
jakby świadomie sprowokowane
Kostucha-figlarka bawi się w najlepsze
z dwudziestolatkiem
(- poderwała na kości - szepczą zawistnicy)
gdzieś z boku ciche - można prosić?
jedną nogą na tamtym brzegu
jak zabawa to zabawa
graj czarcie graj
https://www.youtube.com/watch?v=Iioi5LjzZo8
Komentarze (53)
mily daj namiar, chętnie przeczytam, daj skarbie)))
waldi1 jak bardzo cieszę się, że Twoja Jadzieńka już
zdrowieje, całuski dla Was-:)
Marto Surowiecka - nie wiadomo kiedy poprosi do
tańca)))
zgadzam się z Mariell ona zniszczy nam wszystkie
plany ... moja żona planowała wyjazd za granicę na
urlop ... a teraz otarła się o śmierć ... może godzina
... a może mniej i ..
dostała nowe życie ...dochodzi do siebie ...
Super!
Też kiedyś popełniłam o tej "damulce".
Pozdrawiam :)
Tytułowy taniec też mnie uwiódł:) Świetnie napisałaś,
przeczytałam z zainteresowaniem od początku do końca.
Ale ten taniec nie ma końca, prawda? I na tym jego
magia polega:)
A może gdzieś ma...uwielbiam ten temat,
"bestyialski"...
Mariell wielkie dzięki za komentarz, przesylam
uściski-:) Cieplutkie, jak dzisiaj za oknem. Zaraz
wyruszam w plener)))
Molico kochana milutko Cię gościć napiszę
najprościej)))
PanMiś dziękuję za wgląd-:)
Witaj,
tu też się dołączyłam, żeby Ci było lżej - przy tej
niepogodzie...
Pa.
Wiersz naszpikowany metaforami. My ludzie snujemy
wielkie życiowe plany, a śmierć zaskoczyć może w
każdej chwili, niezależnie od wieku (kostuch bawi się
z dwudziestolatkiem). Sądzę, że ten wiersz odczytać
da się na dwóch płaszczyznach. Jako odniesienie do
śmierci, oraz jako odniesienie do miłości i
przyrównanie jej do tańca śmierci ( miłość w końcu tez
może być "śmiertelna" dla nas ). Kołyszące
"upersonifikowane" głupstwa i sumienie wirujące na
parkiecie ładnie podkreślają dramatyzm sytuacji, a tym
samym rysują fajny jej niebanalny obraz. Ostatni wers
fajnie spina klamrą całą refleksje. Przeczytałam ten
wiersz z ogromnym zainteresowaniem!
Mam ciarki na plecach po przeczytaniu tego niezwykłego
wiersza. Pozdrawiam
Dziękuję Osso77)
Śmierci wiek obojętny, tańczy nawet prenatalnie -
jeszcze miesiąc przed myślałam inaczej, dzisiaj
wącham cienie i swobodniej przechodzę do źródła rzeczy
wszelkich. Podsumowując, podoba mi się.
Mario Sikorska, Stello-Jagodo, KORNELIO*,
bronisławo.piasecka, _weno_
ślicznie dziękuję miłe Panie i Panowie za czytanie i
komentowanie-:)