Dar
Gorzko....
Gorzko całuje życie jak skrytobójca.
Trafia zimnym oddechem
w każdy z pęcherzyków naszego płuca.
Usta wyziębia smutnym pocałunkiem...
Do czasu.
Kiedy jedynym ratunkiem
staje się szczęście.
Brać mówisz?
Lecz, co zamierzasz zabrać ubogiemu
bracie?
A może lepiej jest dać,
przecież na to stać Cię.
Ofiarowujesz nadzieję, miłość i wiarę
Samemu stając się kwiatem
innego życia.
Jego Darem!
autor
niko
Dodano: 2007-01-30 19:18:08
Ten wiersz przeczytano 574 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.