Dar
Jest takie uczucie,
Czujesz się jak byś stał przepaścią bez
dna,
Jak oparzenie, jak igły ukłucie,
Jakby miała się skończyć twoja gra,
Tak jakbym stał na linie nad tą
przepaścią,
Spogladam w dół i czekam,
Aż anioły moje oczy ciemną kołdrą zaślą,
Lecz pytanie... czemu zwlekam?
Nie chcę w nią przecież wskoczyć,
Ale boję się, że lada chwila porwać mnie
może,
Nie chcę jeszcze oczu zmroczyć,
Nie wołaj mnie jeszcze do siebie, mój
Boże,
Bo są oni,
Ja chcę dla nich i z nimi żyć,
W smutkach i radościach z nimi być,
Tańczyć i z nimi się bawić,
Myśleć i o życiu z nimi prawić,
Niby tylko pięć lat...
Piąty rok wspólny rozpoczęty,
A ja z nimi jak łańcuchami spięty,
Znaczą przecież dla mnie tyle,
Bo dzięki nim czuję... że żyję.
Dla paczki z mojej klasy licealnej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.